Zbliżał się czas zdjęcia manicure a moja Natalia wyjechała. Poszłam do osiedlowej kosmetyczki i żałuję...
We wtorek zrobiła mi paznokcie (dwa razy, bo po pierwszym manicure wróciłam po 30 minutach z popękanym lakierem). Nie dość ,że lakieru nie zdejmowała acetonem tylko frezarką, to zamiast zwykłej bazy dała mi jakiś syf, który do dziś (od połowy stycznia) nie zszedł do końca. (próbowała mi to gówno zdjąć moja kosmetyczka, ale bała się, że za bardzo zniszczymy paznokcie).
Po powrocie do domu od stycznia do dziś stosowałam odżywkę Eveline 8 w 1. Zaczęło się coś dziwnego dziać z moimi paznokciami. Ale myślałam, że to wina tylko tego nieudolnego manicure. Paznokcie zaczęły boleć, jeden się zdeformował. Mam dziurę między paznokciem a skóra, paznokieć się odkleił :(
Jak to bolało. 2 dni myślałam, że mi palec odpadnie. Ale się trochę wyciszyło, tylko wygląda obleśnie.
Odżywka Eveline wydawała się fajna. Wzmacniała, pogrubiała paznokieć. Tuszowała przebarwienia na płytce. Do czasu...
Kiedy trafiłam na różne blogi o paznokciach, dowiedziałam się, że to odklejanie się paznokcia od łożyska to choroba - ONYCHOLIZA, co gorsza, może być powodowane odżywką Eveline.
Zawiera ona formaldehyd, który jest szkodliwy dla zdrowia i źle wpływa na uszkodzoną płytkę paznokci.
Odżywkę osobiście dzisiaj wywalam do kosza na śmieci. Nigdy więcej...
Zanim pójdę do dermatologa - w czwartek, muszę się czymś podratować.
Od stycznia łykam biotynę i olejek w wiesiołka.
Wyczytałam, że dziewczyny stosują olejek herbaciany. Przykleja on paznokcia do skóry.
Od dziś zaczynam. Kupiłam właśnie w aptece za 9.5 zł
Od stycznia łykam biotynę i olejek w wiesiołka.
Z takim paznokciem zaczynam kurację:
Trzymajcie kciuki.
A jeśli ktoś ma jakieś doświadczenia, sugestie w tej dziedzinie - CZEKAM na komentarze.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz