Oj w tym roku kleszcze atakowały bardzo wcześnie. My też wcześnie próbowaliśmy im przeszkodzić dręczenie naszych psów.
Już na koniec lutego oba nasze psy dostały obroże. Mila, ma mniej sierści i mniej puchatej dostała jak co roku Foresto. Hugo ma gruby podszerstek i w tym roku dostał obrożę kiltix.
Foresto : ok 100 zł, fajnie zapakowana w metalowe pudełko, działa 8 miesięcy, można się w niej kąpać.
Kiltix - ok 35 zł, wydziela zapach wyczuwalny dla człowieka, nie można się w niej kąpać.
I co... i niestety kleszcze łaziły po psach, a Mili wbiły się dwa ( nawet zarymowałam).
Wtedy kupiłam spot on frontline. I niestety nadal to samo.
Cena ok 30 zł, działa jeden miesiąc.
Potem postanowiłam kupić frontline w spray'u (miał mnóstwo pozytywów na ceneo). I niestety to samo.
Kleszcze łaziły po psach po każdym spacerze, ale się nie zdążyły wbić bo je wyłapywaliśmy.
Sytuacja poprawiła się ok miesiąc temu, kiedy za namową kuzynki zaczęłam podawać psom Advantix. Na razie podałam raz, bo także działa miesiąc. Cena u weterynarza plasuje się między 24- 27 zł, zależy od wagi psa.
Zatem obecnie psy mają obroże i ochronę poprzez zakropienie Advantixem na sierść.
Minus - Mila dostała lekkiego łupieżu na skórze, w miejscu podania preparatu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz